Szacując, za około sto dni matura, później studnia, inne życie, inni ludzie, wszystko inne. Czasami chciałabym umieć przewijać swoje życie, w każdą stronę, raz do przodu, raz do tyłu. Szaleć na długich taśmach życiowej kasety, tak jak bym chciała.
Dzisiaj trochę powspominałam, moją pierwszą jazdę na rowerze, to jak wyrzuciłam siostrę z wózka, całkiem przypadkiem, to jak mama przejechała mi rowerem po twarzy, wypadek samochodowy, moment, w którym tata uczył mnie pływać, to jak kiedyś stojące przy plaży w Choszcznie ślizgawki do wody były dla mnie tak duże, że o mały włos się nie utopiłam, moje złamania, wszystko. Uświadomiłam sobie tylko, że to co mam w głowie, to na co pracowałam całe swoje życie, to jest najważniejsze, nikt nie jest w stanie mi tego odebrać, nikt mi tego nie odbierze.
Piszę, bo nie mogę spać, samo się sypie, jak z rękawa. Zaczęłam ferie, z jednej strony, to wspaniale, z drugiej, ewidentnie nie. Tegoroczne ferie, to nie odpoczynek, a mnóstwo pracy, nauki, rzeczy do zrobienia. Dręczy mnie tylko myśl.. Jak to będzie..
Jestem wykończona po studniówce, było cudownie, dodaje kilka ostatnio machniętych fotek, a jutro może zrobię jakiś makijaż do opisania..
Ps. Wspominałam również moje spotkania z Martyną, z czego postał taki o filmik wspomnieniowy :
Buziaczki ;*
Planujesz studia w Szczecinie?
OdpowiedzUsuńtak Kochana, muszę zacząć rozglądać się za mieszkaniem, bo w wakacje prawdopodobnie nie będzie mnie w okolicy :(
UsuńOoo, to może będziemy mogły się spotkać jakoś na spokojnie :D. Ja póki co też w Szczecinie siedzę i raczej to się nie zmieni :3.
Usuń